wtorek, 2 stycznia 2018

O pornografii



Pornografia działa na mózg jak alkohol i narkotyki. Ogłupi każdego zdrowego człowieka i może zaprowadzić go do przestępstw na tle seksualnym: gwałtu, pedofilii. Osobę heteroseksualną zamieni w biseksualną, a homofilną zamieni w zoofilną. Dlaczego tak się dzieje? Bo pornografia uzależnia, czyli jest chorobą mózgu.
Mózg szybko przyzwyczaja się do obrazów pornograficznych, dlatego wytwarza potrzebę zmiany obrazu na dosadniejszy. Pułapka emocjonalna tkwi w łatwej dostępności filmów w internecie. Film pornograficzny zawiera wielokrotnie większą dawkę bodźców seksualnych w danym odcinku czasu, niż oferuje to rzeczywisty stosunek seksualny. Pożądanie jest duże, więc nagroda jest duża. Rzeczywistość już temu nie sprosta, dlatego pojawia się pokusa wprowadzenia w czyn tego, co się widzi na filmach. Jeżeli uda się z mniejszym lub większym oporem uprzedmiotowić partnera seksualnego, to pojawia się pokusa nagrania własnego filmu pornograficznego. Utrzymać na dotychczasowym poziomie doznania seksualne to znaczy poszukiwać coraz to nowych bodźców - taka jest motywacja osób uzależnionych od internetowej aktywności seksualnej. Film pornograficzny daje bardzo dużą zmienność bodźców, co oszukuje mózg, który nie szuka już naturalnych nagród, przyjemności z normalnego stosunku. A jeżeli osoba uzależniona chce wprowadzić własne fantazje w czyn w rzeczywistości, to często dochodzi do oporu drugiej strony w powielaniu zachowań modeli porno. Wtedy u sprawcy może pojawić się przemoc i może dopuścić się przestępstwa gwałtu. 
Jeżeli opór stawiają dzieci, sprawca oszukuje ich słabą psychikę i wykorzystuje ciało do zaspokojenia swoich potrzeb (pedofilia). Nie jest to scenariusz dla każdego korzystającego z pornografii. Niemniej znane historie przestępstw na tle seksualnym zaczynają się od oglądania pornografii w wieku dojrzewania. Trzeba więc zrobić wszystko, aby ochronić dzieci przed pornografią. Pomagają w tym akcje Stowarzyszenia Twoja Sprawa i Inicjatywa Stop Seksualizacji Naszych Dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz